Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2011

Dystans całkowity:670.00 km (w terenie 199.00 km; 29.70%)
Czas w ruchu:13:39
Średnia prędkość:26.96 km/h
Maksymalna prędkość:81.10 km/h
Suma podjazdów:11032 m
Maks. tętno maksymalne:195 (97 %)
Maks. tętno średnie:175 (87 %)
Suma kalorii:22216 kcal
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:33.50 km i 1h 14m
Więcej statystyk

Na piwo nad jezioro ;)

Niedziela, 14 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 0-30
Na piwko nad jeziorko ;]
Ale żeby nie było tak przyjemnie to nad jeziorko przez Chełm : )

A i pobiłem rekord prędkości, przynajmniej na Garminie - 81,1 ;)

Szosa mocnym tempem

Niedziela, 14 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 60-100
Wreszcie użyłem Garmina do zaprojektowania i przejechania treningu, fajnie to działa, naprawdę świetny z niego motywator - nogi już nie dają rady a Garmin piszczy że trzeba mocniej, jak trzeba to trzeba ;)

Aaa i prawie miałbym wypadek, z naprzeciwka jechało kilka samochodów gdy nagle jednemu z kierowców zachciało się zjechać do sklepu który był po drugiej stronie drogi, problem w tym że zaczął skręcać gdy do sklepu miał kilkadziesiąt może nawet więcej metrów i tak sobie raźnie jechał kawałek pod prąd i wszystko byłoby OK gdyby nie to że jechałem z naprzeciwka i musiałem się wciskać w dziurę szerokości kilkudziesięciu cm między dwa jadące na mnie z jakby nie patrzeć sporą prędkością samochody.
Z tego miejsca pragnę pogratulować temu Panu inteligencji, jak Cię @^#$%* gdzieś spotkam to Ci szyby powybijam! :-)

Znowu na Chełm

Piątek, 12 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 0-30
Tym razem podjazd w rekreacyjnym tempie :)

28:17, avgHR 159, maxHR 174

Chełm again x2

Czwartek, 11 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 0-30
Znowu podjazdy tym razem 2:

1. 23:08, avgHR 173, maxHR 182
2. 22:13, avgHR 178, maxHR 187

Może uda się jeszcze w tym sezonie złamać granicę 20min ;)

Szosa znów na chodzie

Wtorek, 9 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 0-30
Okazało się że naprawa nie była taka straszna na jaką się zapowiadała - 2 łożyska i komplet klocków... i jakoś działa :)

Przehyba z Gralo

Niedziela, 7 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 60-100
Zapowiadało się fajnie i w sumie było fajnie gdyby nie jeden mały szczegół - Rocekty zawiodły mnie po raz pierwszy... choć pewno trochę w tym mojej winy że nie wymieniłem mleczka na czas i nie wylałem wody która jakimś cudem dostała się do opony... w domu jak dopchałem większe ciśnienie stacjonarką to chwyciła i jak na razie trzyma - złośliwość rzeczy martwych ;]

Zjazd niebieskim szlakiem jest naprawdę hardcorowy, albo dawno nie jeździłem po górach albo nie umiem zjeżdżać bo niektóre fragmenty musiałem pokonywać z buta :(

Po zjeździe miałem zadzwonić po transport i w sumie zadzwoniłem ale nikt nie odebrał, więc znowu kawałek z buta a potem dobijanie opony co parę km i jakoś dotarłem do domu :D
W sumie to nawet zadowolony jestem że nikt nie odebrał - między pompowaniami szedł ogień na asfalcie, do domu zdrowo ujechany wróciłem :)

I tak co kilkaset metrów :) © Tankian


Widok z Przehyby na... coś :] © Tankian


Chełm, Biała Woda, Paścia

Czwartek, 4 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 30-60
Wyżej, coraz wyżej :)
Zapomniałem pewnym momencie trasy wyłączyć pauzę i zjadło mi kilka ładnych km... i trochu metrów w pionie :/

Podjazd na Chełm 26:38 ;]

Beskid Wyspowy © Tankian


Mniej błota - więcej kilomterów

Środa, 3 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 30-60
Zapomniałem że jazda na MTB daje tyle funu :D
Jak tak dalej pójdzie to zrobię w sierpniu w pionie z milion kilometrów ;)

No i kupa :/

Poniedziałek, 1 sierpnia 2011 · Komentarze(1)
Kategoria 0-30
Okazało się że mokre warunki na maratonie były zabójcze dla sprzętu, zajechałem przednią piastę, klocki zjechałem do 0 a hamując obudową hamulca zniszczyłem obręcze :D

Szosa nadaje się do kompletnego remontu, przynajmniej trochę na MTB pośmigam... nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - chyba :-)