Wpisy archiwalne w kategorii

>100

Dystans całkowity:2043.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:73:02
Średnia prędkość:27.97 km/h
Maksymalna prędkość:75.00 km/h
Suma podjazdów:4141 m
Maks. tętno maksymalne:196 (98 %)
Maks. tętno średnie:167 (83 %)
Suma kalorii:22845 kcal
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:120.18 km i 4h 17m
Więcej statystyk

Czasufka w Sułoszowej

Niedziela, 25 września 2011 · Komentarze(0)
Kategoria >100, zawody

Kawałek za Kalwarie Zebrzydowska

Środa, 11 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria >100
Z Przemkiem z szosowego ;)

Genialna trasa, genialna pogoda, genialny towarzysz - czego chcieć więcej ? ;)

Nowy Sącz - Kraków

Środa, 27 kwietnia 2011 · Komentarze(1)
Kategoria >100
Napisałbym coś ale to wymaga wysiłku ;]
Z Robinem i Lemonem (od Brzeska:) i z przygodami - kolejny urwany łańcuch shimano...

I bonus - obiecane foty z Przehyby (Makdeb mówi że przez samo "h", niech i tak będzie)

W drodze na szczyt © Tankian


Widok ze z Prehyby © Tankian


Niestety na photobikestats mam limit na upload zdjęć, trzeba zacząć tagować fotki :p

Pierwsza setka w sezonie

Środa, 9 marca 2011 · Komentarze(5)
Kategoria >100
Z Robinem tam też pewno pojawi się opis :)

Kręciło się dobrze jak nigdy :]

avg. cad 80

Kraków - Nowy Sącz

Wtorek, 20 lipca 2010 · Komentarze(2)
Kategoria >100
avg cad 79

Umm no więc tak najpierw nad Zalew do Robina, potem z Robinem do skrzyżowania gdzie łączy się wylot a4 z 4, straszny w mordę wind, DZIĘKI WIELKIE Robert że mogłem siedzieć na kole (gdyby nie to, to chyba bym nie dojechał:)).

Na stacji się rozstaliśmy i każdy pojechał w swoją stronę, miałem nadzieje że ten paskudny wiatr trochę zelżeje... niestety było tylko gorzej, przed Brzeskiem na światłach udało mi się siąść na "koło" tira przez parę km prędkość 60-65km/h, miny ludzi którzy mnie zauważyli bezcenne :D

W Brzesku odbijam na Nowy Sącz przez parę km bez wiatru ale po chwili znów to samo... Na wysokości Jurkowa dostrzegam kogoś z sakwami, szybko dojeżdżam, przywitałem się i zostałem zadziwiony :D Kolega jedzie z Konina na (uwaga!) RUMUNIE! SAM! obładowany sakwami chce przejechać nasze, polskie góry, potem górzystą Słowację a potem Karpaty w Rumunii i słynna Trasa Transfogarska Towarzysze spotkanemu turyście aż do podjazdu pod Just na czym strasznie cierpi średnia, pod Just przełożenia w szosie nie pozwalają jechać razem z "sakwiarzem" więc krótkie pożegnanie, podjazd, zjazd, podjazd (w tym miejscu umierałem), zjazd i jestem w domu :p