Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2011

Dystans całkowity:533.00 km (w terenie 120.00 km; 22.51%)
Czas w ruchu:20:44
Średnia prędkość:23.54 km/h
Maksymalna prędkość:62.00 km/h
Suma podjazdów:5981 m
Maks. tętno maksymalne:196 (98 %)
Maks. tętno średnie:171 (85 %)
Suma kalorii:11219 kcal
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:48.45 km i 2h 18m
Więcej statystyk

Wolski

Piątek, 30 września 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 0-30

Czasufka w Sułoszowej

Niedziela, 25 września 2011 · Komentarze(0)
Kategoria >100, zawody

Kręcenie po Wolskim

Piątek, 23 września 2011 · Komentarze(0)
Z Kubą i z kimś jeszcze ;]

Wolsky i czasówka pod ZOO

Czwartek, 22 września 2011 · Komentarze(0)
Naszło mnie żeby wreszcie zrobić sobie czasówkę pod tzw. zooooo

Wynik średni, ale czuje że jestem w stanie spokojnie urwać kilkanaście sekund jeszcze :p

Czas: 6:14
HRavg: 187
HRmax: 196

podjazd robiony na MyTyBy

ŚLR Kielce

Niedziela, 18 września 2011 · Komentarze(0)
Kategoria zawody
Znów szło dobrze i znów kapeć łiiii :D

Dodam jedynie że był to ostatni wyścig z serii i po cichutku liczyłem na szerokie podium w generalce i po kilku godzinach czekania, koło 23 (sic!) wreszcie organizatorom udało się ogarnąć wyniki a mi udało się załapać na dekoracje - 5 miejsce uznaje za sukces, szczególnie że 3 wyścigi nie poszły tak jak powinny (2 kapcie, 1 poważny upadek;)

Resztki

Piątek, 16 września 2011 · Komentarze(0)

Nie wytrzymie! (Cichy Kącik)

Niedziela, 11 września 2011 · Komentarze(5)
Kategoria 60-100
Kur** napisałem duuużo, jak na mnie to rekordowo dużo i się nie zapisało.

Więc z skrócie bo nie chce mi się pisać tego po raz kolejny;
Zaspałem na ustawkę z Robinem i Okim, pojechałem na Kącik, na miejscu było już kilka osób w tym Bradi. Ruszyliśmy spokojnie, po paru kilometrach chłopaki dodali gazu tak że 40km/h nie schodziło z licznika nawet na hopkach, wyszedłem na zmianę, pociągnąłem kilkaset metrów, schodząc ze zmiany zagapiłem się i nie chwyciłem się pociągu, walczyłem jeszcze kilkaset metrów ale mimo 45km/h na liczniku ciągle brakowało mi kilku metrów żeby się 'złapać' pociąg odjechał, parę km później zadzwonił Bradi, że też odpadł i żeby gdzieś jechać luźniejszym tempem, spotkaliśmy się kilka kolejnych kilometrów później, potem był Czernichów albo gdzieś obok, potem wróciłem do domu ujebałem całą wannę smarem, chcąc ją wyczyścić polałem rozpuszczalnikiem co tylko pogorszyło sprawę, trza było do Castoramy się przejechać, kupić coś za 30zł co strasznie śmierdzi, 2h później wanna była czysta, zjadłem obiad, siadłem do kompa żeby zrobić wypasiony wpis i nawet go zrobiłem ale się kutas nie dodał. AMEN!

p.s. Bradi doszedł do wniosku że jeżdżąc z Kącikiem nie ma co wychodzić na zmiany tylko siedzieć cicho z tyłu, wtedy jest jakaś szansa że przejedziemy całą trasę razem z nimi :D

p.s.2 pogoda była dziś zajebista, niech grzeje tak jeszcze ze 2 miechy :D

p.s.3 pulsometr pokazał dziś HRmax 195 co na szosie rzadko mi się zdarza :)

Infrasettimanale Classico

Środa, 7 września 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 60-100
Na pierwszym oficjalnym Infrasettimanale Classico pojawiło się 12 osób, było ciekawie... może potem coś dopisze :p